
Odkąd operatorzy GSM w Polsce ogłosili, że będą wyłączać sieć trzeciej generacji w mediach zaczęło pojawiać się wiele nieprawdziwych informacji mogących wprowadzać czytelników w błąd. Przyjrzyjmy się najczęściej pojawiającym informacjom.
Problem jest na tyle istotny, że wiele osób czytając takie artykuły jest wprowadzane w błąd i nakłanianych często do wymiany telefonu, nawet jeśli realnie takiej zmiany nie potrzebują.
Jedną z często pojawiających informacji jest clickbajt w postaci "Znika sieć komórkowa z której korzystały miliony...".
Informacja ta może wprowadzać w błąd poprzez sugerowanie, że znika jeden z operatorów działających na polskim rynku.
Faktycznie, 3G jest również określane siecią. Dokładnie jest to sieć trzeciej generacji jednak "Znikanie" dotyczy tylko stosowanej technologii. Sieć trzeciej generacji dziś jest praktycznie już nieużywana, stąd jej wygaszanie.
Kolejnym mitem jest powielanie informacji o potrzebie wymiany starszych telefonów. Jak to wygląda w praktyce?
Jeśli weźmiemy starszy telefon, chociażby Nokię 3310, która premierę miała w 2000 roku, to taki telefon nadal będzie działał.
Dzieje się tak dlatego, że stare telefony używają jeszcze starszej sieci 2G, której operatorzy nie zamierzają w najbliższym czasie wyłączyć.
O co zatem tyle krzyku? W mediach pojawiają się informacje, że właściciele starszych telefonów będą mieli problemy. Jakie?
- brak Internetu
- brak dostępu do aplikacji
- brak dostępu do bankowości elektronicznej
- brak nawigacji gps
Najbardziej razi w oczy ta ostatnia opcja. Technologia GPS w ogóle nie opiera się na sieci GSM. Global Positioning System, czyli znany niemal wszystkim GPS jest technologią pozycjonowania opartą na danych z satelitów znajdujących się na orbicie Ziemi.
Urządzenia nawigacyjne odbierają dane bezpośrednio z satelitów i nie potrzebują do tego sieci GSM. Tak działają wszystkie klasyczne nawigacje. Z czym zatem jest problem? Mało kompetentni redaktorzy często nie potrafią odróżnić samej technologii od oprogramowania. Na smartfonach faktycznie niektóre aplikacje do nawigacji pobierają mapy za pomocą transmisji danych. Jednak nie ma to nic wspólnego z działaniem GPS. Nawet mapy Google od lat potrafią pobrać obszary, by można z nich korzystać będąc offline, a to można wykonać poprzez wi-fi.
Brak Internetu? Istnieje niewielka grupa urządzeń, które faktycznie będą mieć z tym problem. Większość jednak przełączy się na wolniejszą transmisję danych 2G. Często będzie to za mała szybkość, by korzystać ze stron WWW, jednak nadal nie jest to kompletny brak Internetu. Z reguły wystarczy do działania powiadomień, czy sprawdzenia poczty.
Brak aplikacji?
Tutaj nie bardzo wiemy, jaki cel mają autorzy takich rewelacji. O ile w przypadku aplikacji działających online ponownie wracamy do powolnej transmisji danych, tak wyłączenie sieci 3G samo w sobie nie ma żadnego wpływu na aplikacje. Dziś sieć wi-fi dostępna jest w galeriach handlowych, autobusach czy dworcach. Część użytkowników starszych smartfonów zmian może nawet nie odczuć. Wiele aplikacji pracuje jednak offline, a to oznacza, że w ogóle nie potrzebują one do swojego działania Internetu.
Kolejną informacją na jaką możemy się natknąć jest informacja, że użytkownicy starszych urządzeń stracą dostęp do bankowości mobilnej.
W rzeczywistości większość z nich już dawno ten dostęp utraciła. Ze względów bezpieczeństwa jak i rozwoju systemów mobilnych banki nie wspieraj swoich aplikacji na starych urządzeniach z systemami Android czy iOS. Z drugiej strony jeśli jednak posiadamy smartfon z 3G z jeszcze wspieraną przez bank wersją systemu, możemy bankowości używać poprzez wi-fi.
Czemu zatem służy straszenie wyłączaniem 3G?
Zwykle towarzyszy temu Clickbajtowy nagłówek, którego celem jest nakłonienie do wejścia w artykuł i zysków z reklam. Obecnie poziom rzetelności dziennikarskiej jest bardzo niski, a portale zrobią wszystko, byle tylko zarobić.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze